Stały monitoring pojazdów jest dzisiaj dostępny praktycznie dla każdego – zarówno w przypadku samochodów firmowych, jak i prywatnych. Oferuje on liczne korzyści, które przemawiają za jego zastosowaniem.
Warto wiedzieć, że monitoring to nie tylko znajomość miejsca, w którym znajduje się samochód. To również całe mnóstwo danych gromadzonych w czasie rzeczywistym, które można analizować pod wieloma kątami, np. w celu optymalizacji floty firmowej.
Właściciele droższych i unikatowych pojazdów, które mogłyby stać się łakomym kąskiem dla złodziei, chętnie sięgają po monitoring, chcąc ułatwić odzyskanie samochodu w razie jego kradzieży. Co prawda przestępcy dysponują również urządzeniami zagłuszającymi sygnał GPS, ale te nie zawsze muszą się sprawdzić. Działający nadajnik pozwala taką okazję wykorzystać.
Ale monitoring aut prywatnych to nie tylko domena najdroższych samochodów. To również m.in. szansa dla rodziców młodych kierowców użytkujących ich pojazd, by śledzić to, co się z samochodem dzieje. Gdzie jest, z jaką prędkością jedzie, w którą stronę zmierza. Dodatkową zaletą monitoringu jest to, że aby uzyskać wszystkie te dane, nie trzeba do kierowcy dzwonić i odwracać jego uwagi od drogi pytaniami.
W przypadku samochodów flotowych, wykorzystywanych w celach służbowych, zalety monitoringu są jeszcze bardziej oczywiste i wbrew temu, co twierdzą zwolennicy teorii konspiracyjnych, nie służy on wyłącznie do zwiększenia inwigilacji. Monitoring można owszem wykorzystać do kontroli pracowników, ale również po to, aby im pomóc.
Analiza pokonywanych tras oraz czasu przejazdów umożliwia lepsze planowanie dnia pracownika, ograniczając niechciane przestoje. Znajomość bieżącej pozycji samochodu – np. dostarczającego zamówienie – pozwala również z dużą dokładnością poinformować klienta, kiedy może spodziewać się dostawy. Całość przekłada się więc na oszczędność czasu, ale i kosztów – w tym także zużywanego paliwa.
Zaawansowany system monitoringu umożliwia śledzenie parametrów funkcjonowania pojazdu – zużycia paliwa, prędkości, czasu pracy na biegu jałowym, a także stylu jazdy kierowcy. Ma to wymiar praktyczny, ale też motywacyjny – wiedząc, że informacje o niebezpiecznych manewrach są rejestrowane, kierowcy są mniej skłonni do podejmowania zbytecznego ryzyka, a co za tym idzie, zaczynają bardziej szanować firmowe samochody.
W pojazdach, które wykorzystywane są zarówno do celów służbowych, jak i prywatnych, dla prawidłowego rozliczenia kosztów niezbędna jest szczegółowa ewidencja użytkowania. To czasochłonne zajęcie, o którym łatwo zapomnieć. Monitoring automatyzuje proces – dane zbierane są samoczynnie. W przypadku pojazdów ciężarowych system nadzoru połączyć można chociażby z tachografem, by jeszcze bardziej uprościć kontrolę czasu pracy kierowcy.
Monitoring w pojazdach flotowych informuje również o wszelkich anomaliach. Można natychmiast je wychwycić i odpowiednio zareagować. Mowa tu zarówno o podejrzanie szybko znikającym paliwie z baku, jak i o uruchomieniu silnika poza godzinami pracy, ale też o wielu innych sytuacjach, których dotychczas nie sposób było monitorować na odległość.
W XXI wieku kontrola „wielkiego brata” jest w zasadzie standardem. Nosimy przy sobie telefony komórkowe z modułami GPS, oznaczamy się w mediach społecznościowych. Obawy o to, że firmowy monitoring mógłby naruszać prywatność, wydają się więc nieco przesadzone – tym bardziej że nie wyeliminujemy całkowicie nadzoru. Dlatego zamiast na niego narzekać, wykorzystajmy go mądrze. Z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych stron.
Rodzice za pośrednictwem monitoringu pojazdu mogą dać dzieciom więcej swobody, a także łatwiej i szybciej pomóc im w sytuacji awaryjnej. Zarządcy flot mogą wykorzystać monitoring do usprawnienia pracy kierowców i ułatwienia im wykonywania obowiązków. Najważniejsze to wybrać dobre rozwiązanie i mądrze z niego korzystać – bo koniec końców po drugiej stronie zawsze znajduje się żywy człowiek.